06:19
Portugal memories | Throwback 2
06:19Nowy rok, a dalej czuję posmaki starego. Świętowałam sylwester, a potem wszystko wróciło do normy. czyli starej rutyny. Chociaż nie p...
Nowy rok, a dalej czuję posmaki starego. Świętowałam sylwester, a potem wszystko wróciło do normy. czyli starej rutyny. Chociaż nie powiem, zapisanie się na siłownie i ogarnięcie diety to już jeden krok dalej niż przypuszczałam, teraz sztuką jest to przetrwać i zakończyć te wieloletnie, powtarzające się postanowienie z, rzecz jasna, pozytywnym efektem.
U mnie wszystko jest na odwrót wobec czego druga część postu (tutaj część 1.) o Portugalii nie odbiega od mojej normy, bo kiedy jest zima (przynajmniej w kalendarzu) wstawiam posta o ciepełku i bikini. Ale przypuszczam, że nie jeden z nas ma w głowie wspomnienia z wakacji i już stara się planować tegoroczne, dlatego uważam że post nie jest wcale taki odległy, pomijając fakt, że moje odwiedziny tego pięknego miejsca zaszły w słonecznym sierpniu. Odwiedzenie Portugalii to jedno z moich piękniejszych wspomnień, dlatego nie obyłoby się bez zdjęć. więc dzisiaj mało pisania, a dużo oglądania:)
Jak gorące lato, to i bikini. Szeroką gamę kolorów, wzorów, stylów strojów kąpielowych możecie znaleźć oczywiście na Zaful. Nie są najlepszej jakości, bo nawet kiedy ich nie używałam, źle przyszyte nitki zaczęły być widoczne (pomarańczowy strój), a w zielonym stroju wielkim minusem jest widoczny biały materiał. Oprócz tego uważam, że są cenne uwagi i pewnie bym je założyła w Portugalii, ale najpierw postanowienie...:')