12:45
sitting in the classroom
12:45Rozpoczęcie roku szkolnego to jak zacząć czytać nową książkę. Znasz fabułę, jednak nie wiesz co za poszczególnymi stronami się skrywa. N...
W dzisiejszych czasach denerwuje mnie myśl nastolatków, którzy wchodząc do gimnazjum uważają się za dorosłych, bo przecież: 'mamo odwal sie mam 13 lat'. Strasznie sobie marnują życie, powtarzam strasznie aż szkoda patrzeć. Według mnie nasze dzieciństwo to najlepszy czas w naszym życiu, najkrótszy ale i najbardziej intensywny. Dzieciństwo kończy nam się kończy najszybciej, a potem jesteśmy 'dorośli' (na początku wiadomo, że dalej jak dzieci, ale obstawiając żeby to miało ręce i nogi). Dorosłość to już kilkanaście takich samych lat, zakładasz rodzinę, dzieci a potem emeryt. Niestety duży wpływ ma na to internet, przez który dzieci chcąc wyglądać swoje idolki (czyt. Kylie Jenner) biorą się za wypinanie tego i owego, malowanie się na 30 latkę a potem się dziwią 'skąd tyle tych nastoletnich matek?'. Dla tego chyba jestem za tym aby zlikwidować gimnazja, by dzieci przechodząc do wyższej klasy nie myślały, że są już dorosłe. Jak na ten moment, póki uświadomiłam sobie jak blisko mi do dorosłości, a ile już moich młodych lat minęło ,doceniam każdego dnia to że jeszcze uczęszczam do szkoły. (wiadomo, minusów tez jak gwiazd na niebie)
W te wakacje zaczęłam pracować, aby wiadomo sobie dorobić. I mówiąc w szczerze nic przyjemnego: siedzenie 10 godzin w restauracji, wracasz do domu i jedyne o czym marzysz to sofa, na której się kładziesz i już nie wstajesz, a rano zakwasy. Jedyne co zadowala po tak ciężkim dniu to świadomość zarobienia własnych pieniędzy, Na szczęście u mnie to tymczasowa praca,więc nie narzekam, jednak jak wyobraziłam sobie ludzi którzy pracują tam codziennie na stałe.. już od tego wolałabym mieć 7 lekcji historii pod rząd.
łączmy się w bólu, a zarazem cieszmy się ze szkoły