08:07
park oliwski
08:07 Bardzo lubię testowanie nowych miejsc, gdzie niespodziewanie bez większego wcześniejszego przygotowania wychodzą dosyć ciekawe, pamiętliwe zdjęcia. Tylko takich więcej. Pomimo tego, że mieszkam w miarę zasobnym mieście, gdzie aż się prosi o wyjście z domu i porobieniu zdjęć, zwłaszcza że w końcu oświeciło pogodę i przypomniała sobie, że już od dawna trwa wiosna. Niestety moją kulą u nogi jest czas, który pędzi nie ubłagalnie, a oceny same się nie poprawią. Szacuję, że dopiero złapię oddech pod koniec czerwca, gdzie wszystko będę już miała pozamiatane. Chyba dla większości maj i czerwiec to prawdziwy wyścig szczurów, ostatnie chwile na poprawki...