torikora

04:51

Selena Gomez- na papierze

Witam wszystkich serdecznie, dziś chciałam wrzucić na bloga mój najnowszy rysunek, jaki narysowałam w ostatnim czasie. Postanowiłam, że zrealizuje mój dawny plan, czyli narysowanie Seleny Gomez. Już nie raz próbowałam swoich sił aby chociaż trochę przypominała swoją pierwotną postać, lecz zawsze wychodziła inna osoba. Jakim cudem? Nie wiem haha. Wynikało to pewnie z moich niekorztsnych umiejętności. W tym rysunku chyba najbardziej udało mi sie ją upodobnić. Oczywiście jest wiele błędów. Zawsze przy moich pracach staram się wynioskować wszystkie nueudane elementy, aby potem przy kolejnych tego uniknąć.

Tak sie prezentuje moja papierowa Selena Gomez. Kto się orientuje, to pewnie zauważył że scena pochodzi z jej klipu 'Come and get it'. Wzorowałam się na rysunku z internetu oraz na TYM filmiku. Określenie 'ładnie' opisując rysunki tego chłopaka jest niewystarczalne. Zobaczcie sobie jego prace. Są niesamowite!

Dobra teraz ile, czym itd. Praca zajęła mi 1,5-2h. Nie ukrywam, nie przykładałam większej uwagi na detale, jakieś małe elementy, wiele rzeczy robiłam tak aby juz były (troche można powiedzieć, że na odwal-niestety) dlatego praca nie jest za szczegółowa. Po prostu nudziło mi sie, to pomyślałam że coś narysuję.

Użyłam do tego twardych ołówków -szkic. Oczy czarną kredką tak samo jak włosy. Potem kolorowanie suchymi pastelami. Trochę się tego obawiałam, że pastele zaczną mi się rozmazywać i nic z tego nie wyjdzie. Ale chyba nie jest najgorzej. Bardzo podoba mi się to, jak można fajnie cieniować suchymi pastelami. Chociaż i tak niecierpliwie czekam aż sobie kupię kredki do kolorowania. Marzę o takich porządnych, a nie bambino jakie są w moim piórniku haha. Może ktoś z Was rysuje prace kredkami typu Koh-I-Noor Mondeluz i posiada jakieś zdanie o nich?

To chyba byłoby na tyle. Czekam na Wasze komentarze odnoszące się do mojej pracy, co według was źle zrobiłam, jak mogłam narysować to lepiej? B)

A tak po za tematem, jak mijają Wam wakacje? Pogoda sprzyja? Nacieszmy się tym

wolnym, ponieważ minęły już 3 dni!

--------------------------------------------------------------------

konkurs

z tego powodu, że biorę udział w konkursie, który organizuje Sandra, muszę wstawic tutaj link jaki wybrałam B)

http://www.shein.com/Tops-c-1766.html?utm_source=ssarusska.blogspot.jp&utm_medium=blogger&url_from=ssarusska

------------------------------------------------------------------------

14:22

2 MIESIĄCE WOLNOŚCI

Nadal nie wierze, witam wszystkich :)

Czy tylko ja nie wierze że to są JUŻ wakacje? Wolne na które czekałam 10 miesięcy, o którym sobie przypominałam i marzyłam przed każdą nauką do sprawdzianu, zatęsknienie do szalonych rzeczy z kuzynami, koncerty i wypady z przyjaciółmi, spotkanie z rodziną, upalne dni, zbieranie świeżych owoców i warzyw prosto z ogródka- tak to właśnie część moich wymarzonych wakacji. Ten rok tak szybko zleciał.. Dziś miałam zakończenie nauki, a zarazem rozpoczęcie wypoczynku. Może jakoś nie odczuwam tego wolnego, bo przez te ostatnie dni 'szkolne' nie chodziłam do szkoły, bo uznałam że to przecież po radzie więc nic nie będzie wpisywane do dziennika haha. Osobiście strasznie czekałam na te wakacje, żeby wreszcie odpocząć i nacieszyć się słońcem, ale to na pewno nie ja jedyna.

Zakończenie roku tak jak wspomniałam miałam dzisiaj o 17:00.Wróciłam do domu gdzieś o 21, bo mamy taką 'tradycję' tak to ujmę, że z dziewczynami z klasy idziemy na jakąś kawę, herbatę, lody,a dzisiaj akurat wypadł kebab( raj, bo chodził za mną od miesiąca haha).Dziś ponieważ jestem w szkole która jest połączona z podstawówką i gimnazjum. Dlatego podzielono zakończenie tak, że dziś gim, a jutro podstawówka. Klasy 3 przygotowały mega część artystyczną. Naprawdę mam nadzieję że za rok wraz z moją i drugą klasą wyjdzie nam coś podobnego. Jak się ubrałam na zakończenie? Dobra to strój galowy.. więc muszę dwa razy na rok ubrać tą spódnice haha. Nie ma niczego gorszego niż zakładanie tych denerwujących rajstop i jeszcze spódnica. Jeżeli chodzi o sam ciuch, to lubię jak są dobrze dobrane w stylizacji, ale nie zbyt przepadam za moimi nogami dlatego unikam tego typu ubrań. Kilka fotek na zakończenie, nie zanudzam już, kto ma dziś również wakacje to się cieszymy, kto ma jutro do jutro sie cieszymy ale najważniejsze życzę Wam wesołego i udanego odpoczynku :)

piosenka na dziś Katy Ryan- Ella Ella L'a. To jest piosenka kojarzące się z dzieciństwem, gdzie wraz z moją młodszą siostrą skakałyśmy do tego i układałyśmy różne układy oraz sesje zdjęciowe haha.
Od małego kochałam takie wybryki XD Komu jeszcze przypomina ona młode lata?

09:44

wakacje- JUŻ?

Witam wszystkich ☺

Mogę się założyć, że każdy tak jak ja odlicza ostatnie dni do wakacji. Stwierdziłam, iż do oczekiwanych dni zostało mi 6 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ten rok szkolny minął tak szybko. Jeszcze pamiętam, jakby to było wczoraj jak się bałam iść do gimnazjum. A teraz kończę drugą klasę i zaczynam końcowy etap gimnazjum, potem liceum.. studia.. i tak całe życie się uczy. No ale przechodząc do tematu przewodniego dzisiejszego posta, na pewno zdążyliście zauważyć, że każdy opisuje swoje ostatnie dni do końca roku szkolnego. Postanowiłam przyrządzić tutaj listę rzeczy, jakie chciałabym chociaż w połowie spełnić. Jeżeli też musicie sobie to wszystko uporządkować, to polecam Wam ten sposób. Wtedy jeżeli teraz sobie przyszykujecie jak chcecie zaplanować czas wolny, unikniecie zmarnowania niezbędnego czasu. Bo to przecież tylko 2 miesiące, haha. Tak więc wygląda moja lista:

Iść na koncert (pierwszy raz w życiu to mi się spełni- Open'er)
Zrobić sobie tatuaż z henny.
Urządzić ognisko z kuzynami.
Spać kilka nocy w namiocie.
W nocy bawić się w podchody.
Opalić się. (jestem blada jak ściana)
Pojeździć na desce.
Porobić bransoletek z muliny. (nigdy na to nie mam czasu)
Ćwiczyć, biegać, starać się zdrowo odżywiać. (figura z niczego się nie zrobi)
Zrobić bluzkę tie dye.
Oblewać się wodą.
Grać po kilka godzin w grę planszową.
Miliony fotek, na pamiątkę.
Pouczyć się angielskiego i niemieckiego.
Nie spać całą noc oglądając filmy.
Pojechać na obóz.
Tańczyć, szaleć, bawić się, wygłupiać (wszystko co możliwe, haha)
Pojechać na przejażdżkę rowerową z kuzynami.
Malować kurom paznokcie. (tak, dokładnie)
Zbudować szałas na podwórku.
Odwiedzić jakieś miejsce za granicą.
Spędzić jak najwięcej czasu z rodziną.
Śmiać się ile się da.
Cieszyć się słońcem, bo potem znowu zima:(
I kontynuować pisanie bloga!

To chyba byłoby na tyle... Większość na pewno mi się uda zrobić. Ale jestem podekscytowana, że to już wolne. Jakie macie plany na wakacje?

03:02

Moje rysunki

09:23

Mój styl

Cześć wszystkim odwiedzającym! Dziś przypadło na post związany ze stylizacjami, a dokładniej z moim stylem. Otóż, dzisiaj mam zamiar opowiedzieć Wam co mi się podoba, jaki mam styl, ulubione dodatki, które zazwyczaj robią największą furorę w danym outfit'cie.

Prawdę mówiąc to nie wiem jaki mam styl. W tej chwili ubieram to co mam w szafie, nie patrząc na jakieś małe elementy, które nie pasują do siebie. Przede wszystkim cenię wygodę, ale też minimalizm. Pomimo zupełnemu przeciwieństwu do minimalizmu kocham styl boho. Moim problemem jest to, że nigdy nie mogę wyglądać tak jak bym naprawdę chciała. Zawsze obawiam się opinii innych ludzi, a tu przecież chodzi o to, aby czuć się jak najlepiej w tym co się nosi i czerpać z tego radość. Zakładając tego bloga, mam nadzieję że to się wreszcie skończy i będę mogła włożyć na siebie co chcę, pokazując Wam prawdziwą siebie. Jednak to nie zależy od witryny, tylko ode mnie. Przechodząc do tematu dzisiejszego postu, pokaże Wam jakie elementy mody podobają mi się najbardziej B)

1. Minimalizm

Kolory takie jak biały czy czarny są podstawą w moim guście. Niby bez wyrazu, ale nie wyobrażam sobie nie mieć zwykłej czarnej bluzki, to podstawa. Do nadania trochę kontrastu, według mnie idealnym rozwiązaniem do takiej zwykłej białej bluzki nadają się spodnie boyfriendy, za którymi wręcz przepadam. Ogólnie kocham jeansy. Ten kto je wymyślił jest geniuszem, hah. Pasują do wszystkiego- można je dobrać to eleganckiej kreacji, sportowego, minimalistycznego, na co dzień. Wspomnę również o shortach z wysokim stanem, na wakacje jak znalazł. Śwetnie wyglądają z krótkim topem.

(Są może jacyś fani Arctic Monkeys? :D)

2. Sportowy

Przechodząc do mojego kolejnego zróżnicowanego stylu, jest nim sportowy. Trenuję koszykówkę od kilku lat więc dresy, luźne bluzy to dla mnie nic nowego. Ale nie narzekam. Chciałabym mieć więcej luźnych bluz z kapturem, typu kangurki. Są naprawdę świetne. Jeśli chodzi o spodnie, uwielbiam luźne, grube dresy z ściągaczami na końcach. Nie ma nic wygodniejszego i stylowego. Oczywiście styl sportowy to nie tylko dresy. Ciekawie się prezentują w stylizacji bluza z zamkiem, jeansy i jakieś odjazdowe sneakersy.

(przepraszam że wszystko z adidasa, akurat tak wyszło XD)

3. Boho

Tak jak pisałam na początku, styl bohemian wydaje mi się, że jest dużym przeciwieństwem minimalizmu. Występuje tu dużo ciepłych barw, wianków ,frędzelków, koralików, piór, wisiorków, biżuterii ,ozdób, swetrów, długich spódnic. Ale dlatego uwielbiam ten styl. Ogólnie podoba mi się kolorystyczne dobranie tego wszystkiego w całość. Najlepsze chyba w tej odmianie jest biżuteria. Różne kamienie, korale, kryształy wykańczają stylizacje, więc w żadnym wypadku nie mogą ich zabraknąć.

Jeżeli chodzi o mnie to tyle. Najważniejsze abyście czuli się pewnie w swoim stylu i ciekawie, dając inspiracje dla innych :)) Jestem ciekawa jak wy się ubieracie? Może macie swój odmienny nietypowy styl? Opowiedz o nim w komentarzu!

Korzystając, chcę strasznie podziękować za tyle komentarzy pod postami, jakie dostałam. Taki widok motywuje mnie do realizowania bloga B)

02:07

Nurtująca filozofia

pytania na które nie dostanę odpowiedzi

*Kto stworzył świat?

*Jaki jest sens naszego życia?
*Dokąd zmierzamy?

*Dlaczego myślimy?

*Co zadecydowało, że ludzie kierują światem?
*Skąd się wzięły w nas różne emocje?
*Cz każdy człowiek jest inny?

*Czy świat jest dobry dla ludzi?

*Jak to możliwe, że chodzimy, oddychamy?
*Dlaczego ludzie i zwierzęta zostały przystosowane do świata?

*Jaki był początek świata?

Mogę się założyć, że z takimi pytaniami zdarzyliście się nie raz. Idąc do sklepu zastanawiałeś się jak to możliwe, że chodzisz. Leżąc i rozmyślając zastanawiałeś się jaki był początek świata? jak powstaliśmy? dlaczego żyjemy? Na te pytania ciężko dostać odpowiedź. Przy takich stwierdzeniach wklucza się różne teorie, dlatego są określane pytaniami filozoficznymi.

Filozofia- co to w ogóle jest? Z greckiego słowo fileo oznacza umiłowanie, a sofija - mądrość, ciekawość. Już w starożytnym Grecji ludzie rozmyślali o swoim losie na ziemi, np. Platon gdzie jego idee tłumaczyła, że świat nie jest postrzegany jako realny, tylko jako złudzenie. Innym starodawnym filozofem był również Sokrates uważający, że tylko cnotliwe życie prowadzi do szczęścia. Krótko mówiąc, filozofia to próba zrozumienia świata.

Tak więc, nie jest to tak, że to nasza era zaczęła dopytywać się prawdy o naszym świecie. Ludzka rasa jest bardzo ciekawa, ale to dobrze. Gdyby nie to nie byłoby tyle wynalazków, leków jakie ludzie stworzyli dzięki swojej ciekawości, czyli dążeniu do wiedzy.

No dobra, ale wtedy co z mądrością? Czy ją też uzyskujemy wraz z ciekawością o naszym świecie? Czy jeżeli rozmyślamy, to oznacza to że jesteśmy mądrzy? Mądrość to również szerokie pojęcie. W słowniku definicja tego słowa mówi, że to posiadanie pewnej wiedzy. Tylko jakiej? Od jakiego momentu możemy nazwać siebie mądrym? Człowiek mądry potrafi rozpoznać dobro od zła, chce nadać swojemu życiu sens. Więc odpowiedź na pytanie, od kiedy możemy nazwać siebie mądrym wywnioskuje, że stajemy się mądrzy, kiedy rozumiemy sens idei.

Świat, w którym żyjemy ma tyle jeszcze nie zbadanych tajemnic, teorii że na samą myśl przechodzą mi ciarki po ciele. Czasami zadaje sobie pytanie, a co jeśli to wszystko to tylko sen? To co robimy w tej chwili zapadnie gdzieś w niepamięć, zapomnienie. Otóż, na takie pytania chyba nigdy nie dostanę odpowiedzi, ale lubię w takich sytuacjach pobyć takim filozofem i rozmyślać własne teorie.

To mój pierwszy post o przemyśleniach. Czasami lubię je sobie wyjaśniać w głowie, lecz czy nie lepiej jest żyć teraźniejszością i nie zawracać sobie głowy takimi pytaniami? Czekam na Wasze opinie na ten temat, piszcie co sądzicie :)

05:41

Jakie rady na sklejone rzęsy?

Porada w malowaniu rzęs

Rzęsy są ogromną ozdobą dla naszego wyglądu zewnętrznego. Im gęstsze i dłuższe- tym lepsze. Podkreślają kształt oka, dzięki którym wydają się większe. Chyba każda z nas chce mieć wydatniejsze rzęsy, dlatego dopomagamy je malowaniem ich.

Malowanie rzęs wydaje się dla wielu nic trudnego, machnięcie szczoteczką i oko pomalowane. Jednak czasami przez niektóre czynniki rzęsy wyglądają gorzej niż były na początku. Są posklejane, nie podkręcone, posiadają grudki. Jak więc temu zaradzić?

Osobiście nie jestem jakaś fanatyczką codziennego malowania się, ale czasem lubię sobie podkreślić rzęsy. Przedstawię metody, które ja stosuję aby moje oczy wyglądały nieco lepiej.

1. Podkręcanie

Pierwsze co robię za nim zabiorę się do pomalowania rzęs jest ich podkręcenie. Wtedy nie będą one proste, tylko zawinięte w górę. Najlepiej jest do tego użyć zalotki, chociaż mi wystarczy zwykła szczoteczka.

2. Malowanie

Po zawinięciu ich troszeczkę bardziej w górę, zaczynam malowanie. Wiadomo, jak malujemy górne rzęsy to łatwiej nam będzie jak uniesiemy lekko brodę, a jak dolne to schylamy. Ważną rzeczą jest dobór szczoteczki, jaką chcemy malować rzęsy.

To już zależy od naszego osobistego wyboru. Jak chcemy przedłużyć nasze rzęsy, to kupujemy tusz z cieńszą końcówką - pogrubić z grubą końcówką. Pamiętajmy ,aby tusz nie był za stary, ponieważ będzie on zaschnięty co spowoduje sklejenie rzęs.

To ile chcemy nałożyć warstw na oczy jest też kwestią wyboru. Lecz po każdej warstwie należy chwilę odczekać, aby tusz wysechł, bo wiadomo co będzie w innym wypadku.

Malując górne rzęsy warto ku górze obracać tusz palcami, aby były zawinięte.

Jeżeli chodzi o dolne, to nie lubię gdy są za bardzo pomalowane. Wtedy według mnie to bardziej szpeci niż miałoby pomóc.

Dlatego tylko lekko dotykam dolnych rzęs tuszem, żeby tylko je podkreślić.

3. Czesanie rzęs

To trochę brzmi dziwnie, ale czeszę rzęsy specjalną szczoteczką, tak samo jest z brwiami (akurat w moim wypadku nie mam wyjścia, hah). Wtedy nie ma szans, aby rzęsy były posklejane albo miały jakieś grudki.

Na pewno w drogeriach znajdziecie takie szczoteczki, albo i nawet lepsze, które się podgrzewają, aby dać lepszy efekt rzęsom.

Należy również pamiętać, że po każdej nałożonej maskarze na oczy trzeba na noc zmyć rzęsy, ponieważ inaczej będą jeszcze gorzej posklejane oraz nieuniknione będą grudki, których osobiście nienawidzę.

Jeżeli macie zniszczone rzęsy, to polecam na ich odbudowanie odżywki, która powinna je odbudować. Jest ona biała co wygląda jakby rzęsy były zamarznięte XD

Ode mnie to tyle, pewnie dla niektórych to jest oczywiste, ale nie raz pytano się mnie czy malowałam rzęsy, ponieważ wyglądały naturalnie.

A jak wyglądają Wasze sposoby na malowanie rzęs? Komentujcie! :D

04:27